^Wróć na górę
  
  
  
Get Adobe Flash player

BIP

Wychowanie do wartości

Dziennik elektroniczny

Stacja meteo

Dołącz do nas

ePUAP

Bierzemy udział w:

Cudze chwalicie, swego nie znacie- Zalipie

Ostatnie zajęcia z języka angielskiego poświęcone były Wielkiej Brytanii i jej kulturze. „British Culture” to nie tylko podstawowe informacje o Zjednoczonym Królestwie, jego zabytkach i symbolach, ale także mnóstwo ciekawostek, np. o Królowej Elżbiecie II, która nie ma paszportu, ale posiada 1/6 terytorium świata, o prądzie, który można kupić na pendrive, o tym, że z London Eye widać panoramę miasta na odległość 50 km, bądź o tym, że Windsor Castle jest największym zamieszkiwanym zamkiem na świecie. Końcowym akcentem zajęć było objaśnianie symboliki flagi Wielkiej Brytanii, czyli Union Jack i jej malowanie przez uczestników.

Warsztaty filozoficzne pt. „Być człowiekiem” służyły wzbudzeniu samoakceptacji i pozytywnej samooceny. Próbowaliśmy podsumować nasze dotychczasowe zajęcia i przypomnieć sobie, o jakich wartościach mówiliśmy podczas półkolonijnych spotkań. Dzieci układały swe własne piramidy wartości, biorąc pod uwagę takie kategorie jak: miłość, Bóg, rodzina, zdrowie, honor, przyjaźń etc. Na pożegnanie zostały rozdane nagrody rzeczowe dla osób, które wyróżniały się zaangażowaniem i wzorowym zachowaniem. Pozostali uczestnicy otrzymali nagrody pocieszenia. To był niezwykły czas.

Galeria

M.Bobro

Pogromca żywiołów

Dzień dziewiąty, przedostatni półkolonii minął pod znakiem przeróżnych aktywności
i tematów. Najpierw wspominającą wycieczkę do Kurozwęk dzieci robiły wizerunek bizona: na kartce formatu A4 jego gotowe kontury pomalowały kredkami ołówkowymi lub woskowymi (najlepiej malowało się na papierze kredkami do twarzy dopóki nie zostało to odkryte i zabronione ), a potem naklejały mu sierść z brązowej wełny, albo plasteliny. Potem dzieci bawiły się w tropiciela zwierząt: dobierały wizerunek zwierzęcia do śladów jego stóp. Po tej aktywności nadszedł czas na cukierkowo – ruchową rywalizację. Dzieci w 5 osobowych grupach usiłowały rozbić mieczem swoje „banki” ze słodyczami. Specjalnie skonstruowane torebki wisiały na sznurkach w holu,
a kolejne osoby usiłowały dwukrotnym uderzeniem miecza rozciąć je i jego zawartość (słodycze) zdobyć dla grupy. Nie było to wcale łatwe!

Po cukierkowej walce nadszedł czas na właściwy temat dnia: cztery żywioły: ziemię, wodę, ogień i powietrze. Poopowiadaliśmy sobie trochę o nich, o dobrach i zagrożeniach jakie niosą, a potem kilkoosobowe grupy odegrały je pantomimą. Żywiołu powietrze użyliśmy, żeby napompować długie balony i porobić z nich figurki. Okrągłego balonu użyliśmy do zabawy w żywioły. Prowadzący rzucał do jakiegoś dziecka balon, a ono podawało zwierzę albo stworzenie, które w nim żyje (np. powietrze → anioł). Potem graliśmy w słowa związane z żywiołami i „w milczenie”. „W milczenie” dla wyciszenia się (oraz regeneracji uszu i gardeł – swoich i tych wychowawców…) przed pysznym obiadkiem.

W czasie poobiedniego relaksu były filmy o żywiołach, które wkrótce przegrały zaciętą (nierówną?) walkę z filmami o Pszczółce Mai. Potem była filozofia i znów żywioły praktycznie, - tym razem woda. Siedzące za dużym kolonijnym stołem dzieci musiały przekazywać sobie z rąk do rąk plastikowe kubki wypełnione po brzegi wodą, - ostrożnie.: kto rozlał – odpadał z gry. Po tej zaskakująco emocjonującej zabawie nastąpił czas na podwieczorek: ciastka i owoce. Następnie dzieci zajęły się ostatnią aktywnością dnia: układaniem puzzli: mapy fizycznej kontynentów. Tu znów nasuwały się pytania: Z jakim żywiołem mamy często do czynienia na Saharze?, albo w tropikalnych lasach?, czy na sawannie? Było fajnie. Szkoda, że półkolonia dobiega końca.

M.Gawlik, A.Deszcz

Zgodnie z zapowiedzią, na dzisiejszych zajęciach z języka angielskiego pt. „Princesses and Knights” odbył się turniej rycerski, w którym brali udział nie tylko nieustraszeni rycerze, ale i przepiękne księżniczki. Podczas próby odwagi (i jednocześnie próby zaufania), będącej konkurencją w parach, uczestnicy nawigowali swojego partnera, bądź partnerkę w języku angielskim, by bezpiecznie pokonać tor przeszkód, ponieważ konkurencja odbywała się z zakrytymi oczami. Celem kolejnej konkurencji – próby delikatności – było pokonanie pewnego dystansu i utrzymanie w powietrzu dmuchanego przez uczestników piórka. Następnie graliśmy w grę zręcznościową „Dragon’s Tail”, a później w „Princess, Knight and Dragon” – średniowieczny odpowiednik gry „Papier, kamień, nożyce”.

„Miłość”oraz inne uczucia i emocje były przedmiotem warsztatów filozoficznych. Po wysłuchaniu baśni „O królewnie i niebieskiej róży” usiłowaliśmy odpowiedzieć sobie, czym jest miłość, jak się przejawia w naszym życiu oraz jakie są różnice pomiędzy uczuciami, a emocjami. Grupy uczestników otrzymały plakaty z podstawowymi emocjami, które próbowali wyrazić za pomocą kolorów. Następnie graliśmy w kalambury emocjonalno-uczuciowe, polegające na tym, że każda para losowała emocję, bądź uczucie i prezentowała reszcie grupy w formie dramy. Zajęcia zakończyliśmy układaniem wczorajszych wspomnień w logiczną całość.  

Galeria

 M.Bobro

Wycieczka do Kurozwęk

Ach!.. Co to był za dzień! Najpierw dzieci półkolonii narysowały to, co było wczoraj NAJ (.. na przykład: „bółka”
z serem). Potem był język angielski i pyszne śniadanie (parówka) i wreszcie wsiedliśmy do naszego wycieczkobusu. Po ponad godzinnej jeździe dotarliśmy do Kurozwęk („Kurzych jęków” znaczy - ) i naszą wycieczkę rozpoczęliśmy od zwiedzania podziemi. Tu było trochę strasznie.. i troszkę się zgubiliśmy (zaplanowana atrakcja ;)), ale ostatecznie podziwialiśmy uroki pałacu ponad lochami. Punktem drugim naszej wycieczki było „Bizon Safari”. Bizony to wspaniałe zwierzęta! Wielkie i silne i mające za priorytet swoje stado. Konsternację w naszej kolonijnej grupie wywołała informacja, że w przypadku urodzenia bliźniąt przez samice bizona decyduje się ona (zwykle) na wykarmienie tylko jednego dziecka, - tego, które wydaje jej się silniejsze. Drugie – ginie. To okrutne, niesprawiedliwe i smutne i często odzwierciedla świat ludzi: silniejszy wygrywa..

Potem zwiedzaliśmy zwierzęta w zoo: kozy i lamy i inne. Zwiedzanie zakończył obiad z grilla: pyszne kiełbaski z bułką, musztardą albo ketchupem. I do tego soczek, batonik owoc i można było sobie kupić frytki albo loda. I oczywiście pamiątkę. I kto chciał pobrykał na zabawkowym bizonie. Tylko Paweł (C.)
z niego nie spadł. Gratulacje! (i 5 punktów na „Tablicę osiągnięć”). Szczególnie ekscytujący był labirynt. Tylko wizyta w nim za krótka. Cala wycieczka mogłaby trwać do nocy – Prawda?

Musieliśmy wracać. W naszej „bazie”, - PSP nr 2 w Dąbrowie Tarn. byliśmy krótko przed 16tą i na wszystkie dzieci czekali już rodzice. Mamy nadzieję, że ich pociechy opowiedzą im dzisiaj o tym, jak wspaniale minął im dzień !

M.Gawlik, A.Deszcz

Ósmy dzień półkolonii rozpoczęliśmy od legend arturiańskich „The Quist of the Holy Grail”. Uczestnicy wysłuchali prelekcji o królu Arturze, Camelocie i mieczu Excaliburze w języku polskim oraz
w tłumaczeniu na język angielski. Podstawowy zestaw rycerza, czyli tarcze i miecze z tektury sporządzała grupa chłopców, a grupa dziewczynek – diademy zdobione cekinami i wstążkami. Dworskie życie
w polskim wydaniu uczestnicy poznawali podczas wycieczki do Kurozwęk. Turniej rycerski zostanie przeprowadzony jutro.

Galeria

M.Bobro

Magia Los Angeles

Koloniści zaprosili nas na niesamowity pokaz mody męskiej i mody damskiej. Nowa kolekcja "Mix" została stworzona przez młodych bardzo zdolnych projektantów. Materiały potrzebne do wykreowania swoich kreacji odnaleźli
w garderobie PSP nr 2. Pokaz mody odbył się na specjalnie przygotowanym wybiegu w sali zapełnionej "gwiazdami filmowymi", kamerzystami a nie zabrakło również ekip filmowych. Czas na szybko płynął zwłaszcza przy budowie wieżowca prosto z Hollywood. Dzień ten był pełen atrakcji bo zaraz po wykonaniu masek hollywoodzkich udaliśmy się na pyszne lody a w trakcie tworzenia różnych postaci z materiału plastycznego zajadaliśmy pizze i drożdżówki. Ulepione przez kolonistów figurki śmiało można wystawić w Muzeum Figur Woskowych w Hollywood.

M.Gawlik, A.Deszcz

Zajęcia z języka angielskiego pt. „Exciting adventures in Tropical Islands”spędziliśmy na krótkim zapoznaniu się z historią Stanów Zjednoczonych oraz ich najmłodszego stanu – Hawajów. Dzieci dowiedziały się kilku ciekawostek związanych z tym niezwykłym miejscem m.in. tego, że Hawaje były wielokrotnie inspiracją hollywoodzkich reżyserów, poznały tradycję noszenia kwiatów Lei, hawajskie pozdrowienie Aloha, jak również najdłuższe hawajskie słowo: Humuhumunukunukuāpuaa (będące jednocześnie gatunkiem ryby, znanej również pod nazwą Reef triggerfish). Z ponad siedmiuset ręcznie wyciętych kwiatów z bibuły powstały przepiękne hawajskie naszyjniki, towarzyszące uczestnikom podczas tańca Limbo.

Warsztaty filozoficzne poświęcone były poszukiwaniu odpowiedzi, czym jest „Szczęście”? Dużą radość sprawiło uczniom sporządzanie Mikstury Szczęścia według następującego przepisu: „Do garnka pełnego miłości dodaj dużą garść akceptacji, szklankę wiary, filiżankę wdzięczności i kropelkę wybaczenia. Wymieszaj. Dopraw łyżeczką wrażliwości, odrobiną cierpliwości, sporą iskrą entuzjazmu i szczyptą egoizmu. Wrzuć wszystkie uśmiechy. Serwuj tu i teraz, a także w przyszłości”. Odpowiedzi, czym jest szczęście, szukaliśmy także w legendzie afrykańskiej: „O pogoni za szczęściem”. Wnioskiem, jaki nasunął się w sposób oczywisty, było stwierdzenie, że szukamy szczęścia daleko, podczas gdy często jest ono na wyciagnięcie ręki. Zajęcia zakończyły indywidualne prace-ilustracje do wylosowanych słów mądrości
o szczęściu.

Galeria

M.Bobro

Szkoła detektywów

Minęło już pięć dni półkolonii, - Bardzo szybko!! Przed nami dzień szósty zajęć pod hasłem „Szkoła detektywów”. Ech.. Być jak Scherlock Holmes, albo Monk. Któż z nas nie chciałby
z taką łatwością rozwiązywać wszelkich zagadek! Od czegoś trzeba zacząć.. Załóżmy biuro detektywistyczne! Uczestnicy półkolonii zaczęli zajęcia od ustalenia tego, kim właściwie jest detektyw, czym się zajmuje
i jakie cechy powinien posiadać. To było łatwe. Każdy potrafił coś na ten temat powiedzieć. Potem udawaliśmy detektywów i złodziei. Jak porusza się detektyw kiedy śledzi jakąś osobę i nie chce zostać zauważony? A jak przestępca, który też nie chce zostać zauważony, ale dlatego, że coś „zmalował”? Dzieci były wspaniałymi aktorami.Potem w naszym biurze detektywistycznym (zabawowym, ale jak prawdziwym) zasiadły komendantki tutejszej półkolonii (…) i wydawały jej uczestnikom legitymację detektywa. Legitymację trzeba było wypełnić m.in. odciskami palców przyszłych detektywów. I tutaj uczestnicy zajęć metodą potowo – tłuszczową pobierali sobie odciski palców: prawego wskazującego i prawego kciuka i uwieczniali je na legitymacji. Wypełnione legitymacje podpisywały w biurze detektywistycznym panie komendantki półkolonii oraz przybijały na niej sowią pieczątkę. Następnie dzieci zajęły się rozpakowywaniem przesyłki, która okazała się być zapakowana w wiele warstw, pomiędzy którymi zdarzały się zagadki i zadania. A każde dziecko miało tylko siedem sekund żeby porozpakowywać ..W końcu jednak po zdobyciu trzech ukrytych kluczyków, odpowiedzeniu na skomplikowane pytania, taplaniu się w cytrynowym kisielu i odczytaniu zaszyfrowanej wiadomości oraz wykrzyczeniu hasła: „TUTAJ JEST NAJLEPSZA PÓŁKOLONIA NA ŚWIECIE” udało się dotrzeć do „pierwszej” warstwy paczki: pysznych cukierków „Michałków”, - po jednym dla każdego.Potem był obiad, relaks poobiedni a na nim film o sprytnym Lucky-Luke’u i jeszcze sprytniejszym Scherlocku Holmes’ie. Po filozofii dzieci sprawdzały się w pokonywaniu zabezpieczeń laserowych. Ta sprawnościowa zabawa polegała na przejściu przez sieć laserowych promieni (paski czerwonej bibuły..) tak, aby ich nie dotknąć i nie uszkodzić. Gimnastyka była przednia! I tak dzień szósty dobiegł końca. Zapraszamy na jutrzejsze zajęcia.

M.Gawlik, A.Deszcz

Kolejny, szósty już dzień letniej półkolonii poświęcony był poznawaniu słownictwa związanego z morskim światem. Zajęcia z języka angielskiego pt. „Shark Tale” wzbogaciły wiedzę uczestników o nieznane dotąd nazwy ryb i zwierząt morskich zamieszkujących nie tylko przepiękne rafy koralowe, ale również wodne głębiny. Owocem naszych zajęć były opaski wizerunkowe, niezbędne by uczestniczyć w grze „Shark is coming”.

Aby dowiedzieć się, co będzie przedmiotem warsztatów filozoficznych, uczniowie wspólnie rozwiązywali zagadki. Poprawne odpowiedzi utworzyły hasło dzisiejszego dnia: „Nadzieja”. Następnie odczytana została „Bajka o nadziei” z podziałem na role, a wymyślenie zakończenia przez poszczególne grupy było kolejnym zadaniem. Uczestnicy rozwijali w ten sposób logiczne myślenie oraz uwrażliwiali się na los innych. Podsumowaniem zajęć było tworzenie Kart Doskonałości. Celem tego ćwiczenia było ukazanie dualizmu człowieka, jako mieszaniny dobrego i złego oraz nieustającej nadziei na poprawę. Nadzieja jest bowiem niczym tęcza nad rzeką życia i nigdy nie należy się poddawać w dążeniu do doskonałości.  

Galeria

M.Bobro

Europejskie kulinaria

Temat przewodni naszego kolejnego dnia na półkolonii to "Kolonijny Master Chef". Na początku dzieci rozpoznawały
i nazywały przygotowane produkty, rozpoznawały narzędzia
i przybory kuchenne , ubijały jajka, aż w końcu zabrały się za robienie muffinek. Mali kucharze dokładnie odmierzali składniki czytane przez pozostałych kolonistów. Po wyrobieniu ciasta nałożyli go do foremek. Zapach piekących muffinek wypełnił całą półkolonię i zaostrzył nam apetyt, dlatego wyruszyliśmy na wycieczkę do Straży Pożarnej. Tam już na nas czekali z prezentacją dotyczącą bezpieczeństwa oraz armatkami wodnymi.  Po powrocie ze straży pożarnej przystąpiliśmy do dekorowania muffinek. Muffinki to urokliwe babeczki, przypominające swoim wyglądem doniczkę z kwiatkiem mogą być z różnego rodzaju masami ale nasze udekorowaliśmy czekoladą, bitą śmietaną, owocami i innymi słodkościami. Były bardzo smaczne. Po degustacji każdy kolonista mógł wykonać łyżkowego stworka. Ostrzegamy - pieczenie muffinek wprost uzależnia.

M.Gawlik, A.Deszcz

Piątkowe zajęcia rozpoczęliśmy od warsztatów filozoficznych, które były lekcją patriotyzmu. Słowa C. K. Norwida: „Ojczyzna to wielki zbiorowy obowiązek” stanowiły punkt wyjścia do krótkiej dyskusji – czym jest patriotyzm i z czego jestem dumna/dumny jako Polka/Polak? Padały zróżnicowane odpowiedzi, które uczestnicy uwieczniali na wspólnych plakatach. Lokalny patriotyzm ożywialiśmy „Legendą o skarbach Ligęzów zakopanych w Dąbrowie” autorstwa pana Sławomira Batora. Legenda rozbudziła wyobraźnię dzieci, jak również ukazała fascynującą historię naszego miasta.   

Zajęcia z języka angielskiego „Let’s share in an adventure with Robin Hood” poprzedziło uzupełnianie tablicy osiągnięć w kategoriach: zachowanie, prace artystyczne oraz twórcze myślenie. Osoby z najlepszymi wynikami otrzymały drobne nagrody rzeczowe, pozostali – słodkie „małe co nieco” na zachętę. Pojęcia etyczne, jak: dobre zachowanie, właściwe bądź niewłaściwe postępowanie, dobre i złe uczynki, zostały zaprezentowane w języku polskim oraz angielskim, a następnie zweryfikowane podczas zabaw integracyjnych z wykorzystaniem angielskiego słownictwa.

Galeria

M.Bobro

Afryka, czyli nie tylko Egipt

Dzień czwarty półkolonii miał za temat Afrykę, jej przyrodę: krajobrazy, rośliny i zwierzęta. Po wprowadzającej w temat rozmowie okazało się, że dzieci bardzo dużo o Afryce już wiedzą, a nawet kojarzy im się ona z biblijnymi opowieściami. Uczestnicy kolonii wiedzieli także, że ludzie w Afryce żyją bardzo biednie i dzieci głodują. Właściwym tematem dnia była jednak przyroda „czarnego lądu”. Dzieci w 4-osobowych grupach układały puzzle, które przedstawiały afrykańskie krajobrazy: pustynię, sawannę i las tropikalny. Troszkę o nich poopowiadaliśmy i zadaniem wszystkich uczestników było zapamiętanie krajobrazu, który układał. Potem były plansze ze zwierzętami i roślinnością Afryki. Zainteresowanie wzbudził golec. Te zwierzęta są może niezbyt ładne, ale po wieloma względami unikalne. Golce to małe, łyse, żyjące pod ziemią gryzonie, które nie odczuwają bólu i posiadają system wczesnego wykrywania raka. Są zmiennocieplne – czyli warunkują temperaturę ciała od temperatury otoczenia (ssaki są normalnie stałocieplne). Struktura społeczna w jakiej żyją jest taka, jak u pszczół albo mrówek (struktury takiej generalnie nie ma ani u ssaków, ptaków gadów, płazów ani ryb). Żyją w stadach do 100 osobników i dożywają 30 lat. Super! Prawda? Następnym etapem „afrykańskiego dnia była zabawa kostką i planszami przyrody Afryki. Dziecko rzucało kostką i odliczało ułożone w okrąg plansze. Jeśli trafiło na zwierzę lub roślinę występującą w „jego krajobrazie” mogło tą planszę zatrzymać. Potem półkoloniści zajęli się kulturą mieszkańców Afryki i robili afrykańskie maski. Bazę pracy stanowił tekturowy talerzyk ozdabiany: kredkami, pisakami, farbami, plasteliną, włóczką, bibułą i czym kto chciał. Uczestnicy półkolonii przerwali na chwilę swoje afrykańskie zajęcia po to, aby udać się do miejskiej biblioteki. Dzieci z półkolonii w PSP nr 2 i dzieci z biblioteki zmierzyły się w „pojedynku na słowa” w zabawie zwanej Literkowcem. Po obiedzie, w czasie tzw. leżakowania uczestnicy półkolonii oglądali afrykańskie „Opowieści z Tinga – Tinga” Dowiedzieliśmy się dlaczego nietoperz wisi głową w dół i dlaczego guziec jest taki brzydki. Potem była filozofia, a po niej dzieci wykańczały swoje wspaniałe maski i niestety.. czwarty dzień półkolonii dobiegł końca .. Ale jutro będzie następny !!

M.Gawlik, A.Deszcz

Czwarty dzień półkolonii, zarówno na zajęciach z języka angielskiego, jak i na warsztatach filozoficznych, zdominował temat Wikingów. „Sail like a Viking!”, to zajęcia, podczas których dzieci dowiedziały się, kim byli Wikingowie, skąd pochodzili i czym się zajmowali. Dwie drużyny podjęły próbę zmierzenia metrem faktycznej długości łodzi Wikingów. Wynik był zaskakujący. Okazało się, że łódź nie zmieściłaby się na szkolnym korytarzu. Tematyka zajęć zaszczepiła wiedzę na temat tężyzny fizycznej Wikingów, dlatego uczestnicy zapragnęli sprawdzić własne możliwości w zdrowej rywalizacji. Wyciszająca gra w „Głuchy telefon”, z użyciem angielskich słów związanych z żeglarstwem i wyprawami morskimi, zakończyła zajęcia.

„Czy można wyrzeźbić mądrość?” – tym pytaniem rozpoczęły się zajęcia z filozofii. Piękno i sztuka zostały przedstawione jako ważne wartości w życiu człowieka. Wszyscy zgodnie przyznali, że dzieła sztuki są owocami naszych myśli. Potwierdzeniem tego stwierdzenia były tworzone przez dzieci mozaiki łodzi Wikingów na szablonie drakkara, czyli okrętu wiosłowo-żaglowego.      

Galeria

M.Bobro

"Artystyczny misz-masz" Recyklingowe cuda

Dzień drugi półkolonii dotyczył ogólnie: ekologii i ochrony środowiska, a szczegółowo: segregacji śmieci i recyklingu. Na zajęciach przedobiednich dzieci miały szansę wykazać się znajomością zasad segregacji śmieci w dydaktycznej zabawie: „Dobre rady na odpady”. Uzupełniały w niej kredką i długopisem zawartość czterech kartonowych koszy: niebieskiego, zielonego, żółtego i czerwonego. Potem była zabawa w teatr: W rymowanej rozmowie dzieci z Ekolandii (gdzie zawsze jest czysto), ganiły zaśmiecanie otoczenia w innych (u nas..) krajach: „W Ekolandii - powiem krótko jest przepieknie i czyściutko, bo król Brud jest naszym wrogiem (…) A tu u Was - nie do wiary!! - na brudasów nie ma kary! (…)Spójrzcie to jest składowisko. Można znaleźć tutaj wszystko. Puszki, kubki, stare ciuchy... A nad wszystkim krążą muchy.” Ale nasi półkoloniści doskonale wiedzieli co to segregacja śmieci i recykling! Pokazali to w szybkiej „bombowej” zabawie słownej. Siedząc w kręgu mówili kolejno słowa związane z ekologią i ochroną środowiska, jak najszybciej – zanim plastikowa bomba „wybuchła”. Było zabawnie, ekscytująco, no i ekologicznie. Po przerwie „na lody” - przepyszne w pobliskiej lodziarni, dzieci zajęły się recyklingiem. Z pudełkowych kartonów robiliśmy domki i kotki. Potem był obiad i w czasie relaksu poobiedniego film o butelce Petulce i jej drugim życiu, i o szklanej butelce Felku, który był bardzo szczęśliwy, że może służyć jako pojemnik drugi raz. Po zajęciach filozoficznych uczestnicy kolonii kończyli swoje kreatywne, recyklingowe prace.

Było fajnie !

M.Gawlik, A.Deszcz

Hasło przewodnie drugiego dnia letnich zajęć z języka angielskiego to „Fun with Kung Fu Panda”. Dzień ten upływał na rytmicznym wykonywaniu ćwiczeń gimnastycznych, będących rozgrzewką przed nauką tańca prosto z Chile. Uczestnicy poznawali słownictwo związane z aktywnością fizyczną, by poprawnie wykonywać nie tylko przysiady, ale także pompki, brzuszki i nożyce. Szybko opanowali kroki, dzięki czemu pięknie tańczyli w rytm muzyki.

„Poszukiwanie prawdy”o sobie poprzez odkrywanie indywidualności w różnorodności stanowiło meritum kolejnych warsztatów filozoficznych. Uczestnicy dzielili się na grupy wedle płci, wzrostu, koloru włosów, aby przekonać się, że pewne cechy łączą ludzi, pewne zaś odróżniają ich od siebie. Następnie miało miejsce spotkanie z „Kimś Niezwykłym”: sobą samym odbitym w lustrze wyjątkowości. Dzieci tworzyły autoportrety, stanowiące potwierdzenie wniosku, do którego wcześniej doszły: „Jestem niepowtarzalnym człowiekiem, wyjątkową osobą, niezwykłą istotą”.

Galeria

M.Bobro

Sportowa Barcelona

Dzień ten był bardzo oczekiwany prze kolonistów zwłaszcza przez chłopców. Nasza spartakiada została przeprowadzona na boisku i dostosowana do możliwości uczestników. Podczas spartakiady wyłoniliśmy mistrzów w wielu dziedzinach sportowych (nawet nowo powstałych). Nad prawidłowym przebiegiem konkurencji sportowych czuwała ekipa techniczna i sędziowie. Nie zabrakło też kibiców dopingujących swoich faworytów. Zabawie i radości nie było końca. Po zakończeniu każdej konkurencji startujący w niej zawodnicy otrzymywali punkty do ogólnej klasyfikacji. Przed opuszczeniem pola walki uczestnicy spartakiady dokładnie uporządkowali teren i pomaszerowaliśmy na kręgle. Na kręgielni wynajęliśmy cztery tory w godzinach przed otwarciem lokalu. Niektórzy grali po raz pierwszy i choć rzuty nie zawsze były celne, to jednak przynosiły dużo radości .Również i tu wyłoniliśmy mistrza. Popołudniu na wyciszenie emocji zajęcia tematyczne "Na ekranie" i malarstwo XXL.

M.Gawlik, A.Deszcz

W trzecim dniu półkolonii zajęcia z języka angielskiego wypełniały zabawy związane ze światem zwierząt. Każdemu uczestnikowi zostało przyporządkowane zwierzę, a następnie uczniowie prezentowali swe zwierzęta wraz z ich angielskimi nazwami. Był to wstęp do kalamburów językowych, które bardzo ożywiły uczestników. Zajęcia okrasiła prezentacja: „How to make a volcano”? „Przepis na wulkan” oraz składniki niezbędne do jego wykonania zostały podane w języku polskim i angielskim.

Dzisiejsze warsztaty filozoficzne dotyczyły „Dobra i zła w uczynkach człowieka”. Uczniowie wysłuchali baśni Hansa Christiana Andersena pt. „Nowe szaty cesarza”, by dojść do wniosku, że zło moralne, czyli między innymi kłamstwo, ciągle pozostaje złem. Gra filozoficzna „Wykrywacz kłamstw” umocniła uczestników w przekonaniu, że złe czyny należy odrzucać. Następnie dzieci pracowały w parach i po wylosowaniu przedmiotów przedstawionych na kartach obrazkowych prezentowały możliwości ich wykorzystania w dobrym i złym celu.

Galeria

M.Bobro

"Mały odkrywca"- przygody na bezludnej wyspie

Wakacje to czas, w którym dzieci pragną oderwać się od rzeczywistości, odpocząć od nauki, odrabiania lekcji. Jednak dzieci z naszej gminy nie chciały rozstawać się z jej murami . Dlatego też dla nich została zorganizowana półkolonia letnia "Podróże duże i małe".

Zajęcia rozpoczęły się od przywitania uczestników półkolonii oraz przedstawienia programu ( w każdym dniu realizowana będzie inna tematyka). Następnie wspólnie z uczestnikami turnusu został stworzony regulaminem półkolonii. Pierwszy dzień realizowany był pod hasłem "Bezludna wyspa". Dzieci wcieliły się w rolę podróżników.Tubylec wyspy "Gomaja", na którą mieli dotrzeć postawił przed kolonistami wiele zadań do zrealizowania. Oj działo się!. Wpierw poznali alfabet Morse’a, potem budowali szałasy (pomysłów było wiele). Odnaleźli skrzynię pełną skarbów, łowili ryby, ośmiornice, koniki morskie. W tym dniu dzieci miały również okazję do rozwijania zdolności plastycznych wykonując latarnię morską lub krajobraz morski. Zajęcia przeplatane były zabawami integracyjnymi z chustą animacyjną, które budziły ogromne zainteresowanie i wyzwalały wiele pozytywnych emocji wśród uczestników.

M. Gawlik, A. Deszcz

W trakcie koloni realizowane będą również zajęcia z języka angielskiego i warsztaty filozoficzne prowadzone przez Magdalenę Bobro. Wakacyjne zajęcia z języka angielskiego w pierwszym dniu półkolonii przebiegały pod hasłem „Indiana Jones and the Last Crusade”.W tym dniu uczestnicy poznawali słownictwo związane ze wskazywaniem kierunku, by odnaleźć ukryty na terenie szkoły skarb. Skrzynia kryjąca skarb została odnaleziona, a ukryty w niej miś i słodka niespodzianka ucieszyły dzieci. Miś otrzymał imię Winnie, a dzieci przedstawiały się po angielsku misiowi oraz sobie wzajemnie. Zajęcia zakończyło projektowanie logo półkolonijnej zabawki. 

Warsztaty filozoficzne, których myślą przewodnią była „Mądrość ukryta w słowach”,rozpoczęła krótka pogadanka o tym, czym jest filozofia i najakie pytania filozofowie szukają odpowiedzi. Następnie, podczas gry filozoficznej „Jestem literą”, półkoloniści układali słowa z rozsypanki liter oraz wyjaśniali, co to słowo oznacza.Zajęcia urozmaiciła zabawa integracyjna, będąca wprowadzeniem do jutrzejszych zajęć. Dzieci podzielone na grupy szukały tego, co je łączy i tego, czym różnią się od innych. Dzisiejsze warsztaty zakończyło ułożone wspólnie opowiadanie.

M. Bobro

Galeria

 

Copyright © 2013. Szkoła Podstawowa nr 2 w Dąbrowie Tarnowskiej Rights Reserved.