W poniedziałek odbyło się podczas zajęć świetlicowych kolejne spotkanie z modeliną i próbami wykonania wesołych kolorowych dinozaurów. Jak zwykle dzieci z klas pierwszych z niesamowitą pieczołowitością zabrały się do pracy i nawet się nie obejrzeliśmy jak minęła godzina. Zdajemy sobie sprawę z tego, że dzieci prawdopodobnie zamęczają potem swoje mamy, żeby zrobione figurki upiec w piekarniku i w ten sposób utwardzić do zabawy. Jedyne , co możemy doradzić, to przekonanie swoje pociechy do tego, żeby poczekały, aż się uzbiera im więcej takich figurek. Pytanie tylko, czy nasze twórcze dzieciaki będą chciały poczekać tak długo?
S.Bator