Uczniowie klas 4-8 na lekcjach plastyki i biologii w tym tygodniu zapoznawali się z sytuacją jeży, które wobec jesiennych chłodów i zimowych mrozów mogą być w trudnej sytuacji, zwłaszcza te, które nie zapadną w sen zimowy, bo nie znalazły odpowiedniego miejsca. Wykonano zabawną gazetkę informacyjną ze stworzeń leśnych wykonanych z liści – w tym oczywiście znalazły się jeże i jeżyki. Prace zostały zrobione na lekcjach plastyki i symbolizują w sposób artystyczny zagrożenia, które można spotkać w lesie będąc małym jeżem.
Według wiadomości, jakie możemy znaleźć na stronach Lasów Państwowych jeż jest największym ssakiem owadożernym w Polsce. Jego rozmiary sięgają od 13,5 do 26,5 cm, a waga wynosi od 800 do 1200 g. Jego wierzch pokrywają szarobrunatne kolce, a brzuch biało-szare futerko. Ma malutkie oczy i krótkie zaokrąglone uszy, które praktycznie w całości są ukryte w futerku, oraz króciutki 20 milimetrowy ogonek.
Jego najbardziej charakterystyczną cechą są igły. Na jego malutkim ciele można doliczyć się od 6000 do 8000 szpilek długości około 2 centymetrów.
Kolce to zmodyfikowane włosy, które w obliczu zagrożenia jeż potrafi nastroszyć i jednocześnie zwinąć się w kłębek. Kiedy jest zwinięty, nie widać ani jego pyszczka, ani nóg, dzięki czemu drapieżnik nie jest w stanie go okaleczyć. Co więcej, próba rozwinięcia jeża kończy się bolesny pokłuciem.
Dokąd tupta nocą jeż?
Jeż jest samotnikiem łączącym się w pary tylko na okres godów. Jest świetnym pływakiem i wspinaczem. Podobno kiedyś znaleziono jeża w kieszeni spodni powieszonych na sznurku kilkadziesiąt centymetrów nad ziemią. Ale jego główną domeną są nocne wędrówki. Potrafi przebyć nawet 2 kilometry w ciągu jednej nocy.
Uważa się, że jeż nosi na swoim grzbiecie owoce i grzyby, które znosi do „domu” i robi z nich zapasy. Jest to jednak nieprawda. Nie tylko dlatego, że trudno byłoby jeżowi zarzucić sobie coś tak dużego na grzbiet, ale też ze względu na skład jego diety. Co prawda zwierzęta te są wszystkożerne, ale głównym składnikiem ich diety są robaki ziemne, ślimaki i owady. Nie pogardzą płazami, jajami ptasimi, grzybami i owocami.
Jeż chyba jako jedyny ssak potrafi zjadać ropuchy, gdyż jest niewrażliwy na ich jad. Słynie także z umiejętności polowania na jadowite węże, np. żmije. W walce ze żmiją zwierzęciu pomaga zbroja z kolców i wysoka odporność na jad przeciwnika.
Jeż ma jedna bardzo zagadkową przypadłość – mianowicie na silne zapachy lub smaki reaguje, wydzielając pienistą ślinę, którą rozprowadza językiem na kolce. Celowość tego zabiegu nikomu nie jest znana, ale porównuje się ją do reakcji kotów na zapach kocimiętki.
W kwietniu i maju, po 5 tygodniach ciąży samica rodzi od 1 do 9 młodych. Jeżyki od początku pokryte są kolcami, ale ukrytymi pod cienka błonką, która chwilę po porodzie pęka i uwalnia je; są miękkie i białe. Po 11 dniach młode już mogą zwijać się w kolczastą kuleczkę, a po 14 otwierają oczy. Jeż w naturalnych warunkach żyje około 6 lat.
Zimowy suseł
Jeże można spotkać w lasach liściastych, parkach czy zagajnikach. Nie unikają również parków, działek czy ogródków przydomowych. Ważne, aby były tam drzewa i krzewy.
Jeże w okresie aktywności przebywają w ciągu dnia ukryte pod liśćmi, w jamkach czy rozpadlinach ziemnych. Gdy tylko nastąpi zmierzch, drepczą, poszukując jedzenia, aż do świtu.
W październiku jeż zapada w sen zimowy. Ten trudny okres spędza w wyścielonej norce ukrytej pod konarami drzew lub liśćmi. Otulony mchem, trawą i liśćmi budzi się dopiero w kwietniu. Na ten czas jego metabolizm maksymalnie zwalnia – temperatura ciała zmniejsza się z 36 °C do 1 °C, krew dużo wolniej krąży, serce bowiem, zamiast bić 180 uderzeń na minutę, bije tylko 20 razy.
My niezmiennie mimo ich kolczastości i faktu, że potrafią jeść ropuchy – kochamy jeże ze względu na ich niewinne pyszczki i niewielki rozmiar.
Zwróćmy na nie uwagę, nie płoszmy. Jeśli możemy, zbudujmy w naszych ogródkach niewielkie budki dla nich, aby te zagubione mogły bezpiecznie przetrwać jesienno – zimowy czas.