Sala lekcyjna zamieniona w pracownię punkt o siedemnastej zapełniła się rodzicami i opiekunami wraz z dziećmi, żeby wspólnie spędzić czas na wykonaniu słodkich misiów. Na początku niektórzy powątpiewali, czy im i ich pociechom uda się zrobić wszystko jak trzeba albo, że nie dotrwają do końca, jednak mogli usłyszeć zapewnienie, że każdy tego dnia wyjdzie do domu z pięknym cukrowym misiem. I, jak się okazało, prowadzący – p. Sławomir Bator, miał rację. Choć, jak przyznał potem – rzeczywistość przerosła jego oczekiwania.
Dzieci z radością podjęły wyzwanie i wśród często wesołych pisków i śmiechu zabrały się razem z dorosłymi do pracy z zaangażowaniem godnym profesjonalistów. Pod okiem pana Batora w ciągu dwóch i pół godziny powstały przepiękne cukrowe maskotki, które będzie można zjeść albo postawić na urodzinowym torcie! I nie wiadomo, kto miał w tym wszystkim naprawdę więcej radości – dzieci czy sami rodzice i babcie. Te zajęcia są świetnym dowodem na to, że nie ma nic lepszego pod słońcem jak wspólnie i kreatywnie spędzony czas z własną pociechą. Tak wykorzystany czas jest nie do przecenienia. Świadczy o tym choćby to, że do końca warsztatów wytrwali nawet najmłodsi, a wydawałoby się, że trzylatki znudzą się bardzo szybko. A potem to właśnie dzieci cierpliwie czekały, aż wszystkie misie będą miały razem sesję zdjęciową.
Prowadzący dziękuje rodzicom i opiekunom za wspaniałą współpracę podczas warsztatów i gratuluje niesamowitych wyników. Zwłaszcza, że ostatnie trzydzieści minut wytężonej pracy upłynęło pod znakiem własnych artystycznych inicjatyw i zdobień, dzięki czemu każdy miś nabrał cech całkowicie indywidualnych.
Zainteresowanie warsztatami, podczas których robimy misie, jest ogromne. Nie jesteśmy w stanie umożliwić udziału wszystkim chętnym naraz, dlatego musieliśmy wszystkich podzielić na grupy. Będziemy się kontaktować z każdym rodzicem, który wyraził chęć uczestniczenia w tym przedsięwzięciu przed kolejnymi terminami odpowiednio aż do wyczerpania listy. Kolejne spotkania odbędą się w listopadzie, styczniu i jak jeszcze ktoś chętny zostanie, to tuż po feriach zimowych.
Galeria
S.Bator