Jesteś tutaj: Start Półkolonia relacja z II turnusu Aktualności 1-8 Działania Szkolnego Klubu Gier Planszowych!
Kontynuujemy nasz cykl kwarantannowy, czyli w analizujemy i przeprowadzamy w naszym domowym laboratorium przykładowe rozgrywki klubowych gier planszowych z naszej szkolnej Gra-ciarni, rozgryzamy, często trudne instrukcje, żeby zaprezentować wybrane gry na szkolnym gremium i w ogóle rozpropagować w naszym środowisku lokalnym gry bez prądu, o których świetnym oddziaływaniu na młode i nie tylko młode umysły, pisaliśmy niejednokrotnie. Dziś przyszła kolej na arcyciekawą grę eksploracyjną, która mnogością komponentów przerażała prowadzącego zajęcia i dopiero w ostatnim czasie można było skorzystać z okazji i zobaczyć o co w niej chodzi, żeby nie sterczała już na półce, tylko weszła w na nasze zielone stoliki i dostarczyła radochy młodym odkrywcom. Bo, jak się okazała, naprawdę – warta jest tego, żeby w nią grać.
W grze „Wiertła, Skały, Minerały” gracze eksplorują, czyli zdobywają cenne minerały i surowce na wspólnej planszy kopalni na Marsie! Wykopane z każdego korytarza minerały różnych wartości służą wynajęciu kolejnych górników - pilotów sterujących maszynami wiertniczymi. Zasady kopania nie są skomplikowane. Gracz wykonując akcję Wiercenia odrzuca z ręki dowolną liczbę kart z ikoną wiertła jednego koloru. Następnie kładzie na planszy kopalni prosty korytarz długości równej liczbie wierteł. Trochę inaczej działa akcja Wysadzania, która wymaga odrzucenia żetonu bomby i karty górnika strzałowego. Zamieszczony na karcie schemat pokazuje kształt obszaru wysadzenia (od 2 do 4 pól). Ostatnim rodzajem akcji jest dobranie 2 kart – należy jednak pamiętać o limicie 5 kart na końcu tury – to sa właśnie nasi dostępni w danym momencie górnicy.
Jednorazowe zdolności pilotów przydatne w eksploracji oferują też rozmieszczane w kopalni artefakty, które są wyznacznikiem tempa samej eksploracji – po odnalezieniu wszystkich artefaktów na danym poziomie, dokłada się do kopalni następny poziom. Gracz, który tego dokonał ma przywilej wyboru strony planszy, na której będzie toczyć się dalsza rozgrywka. Po zebraniu wszystkich artefaktów z poziomu 4 gra się kończy.
Topologia kopalni ogranicza kopanie na kilka sposobów. Po pierwsze wykopane pola muszą przylegać do powierzchni lub już wcześniej wykopanych tuneli. Po oznacza ze czasami kopiąc wystawia się wielka żyłę do wykopania dla przeciwników. Do drugie metalowe płyty można przewiercić tylko wiertłami tego samego koloru, a przez skały można przebić się tylko bombą. Najlepsze minerały są zabezpieczone wieloma warstwami takich terenów i dotarcie do za pomocą posiadanych kart może być ciekawą łamigłówką.
Grę można polecić graczom, którzy chcieliby spróbować mechaniki deck-building, ale których odstrasza duża ilość tekstu na kartach.
Generalnie to przesympatyczna gra o układaniu kafelków i realizacji kolejnych zadań. Niby nie jest skomplikowana, ale jednak angażująca wszystkie pokłady umysłu. Pojedyncza partia w Wiertła, skały, minerały upływa bardzo szybko, a do gry wraca się całkiem chętnie, a to dzięki świetnej oprawie graficznej i regrywalności!
S.Bator, K.Wajda