W ramach realizacji innowacji pedagogicznej „Święta typowe i nietypowe” świetliki zorganizowały „Dzień Kasztana”. Z przyniesionych kasztanów wykonały różne ciekawe stworki. Na świetlicowym parapecie zamieszkały gąsienice, ślimaki i biedronki. Wszyscy wykazali się wielką pomysłowością. Dzieci wzbogaciły również wiedzę o właściwościach kasztanów i kasztanowcach oraz konieczności ochrony tych drzew.
M.Gawlik
Już drugi rok nasza świetlica szkolna bierze czynny udział w akcji wymiany pocztówek. „Świetlicowe pozdrowienia” to ogólnopolska akcja, której celem jest wysyłanie pocztówek do świetlic szkolnych w różnych regionach kraju. Dzięki udziałowi w akcji uczniowie mają okazję poznać inne miasta, miasteczka czy też najciekawsze zabytki danego regionu oraz ich położenie na mapie Polski. Poza tym dzieci uczą się jak prawidłowo adresować kartki i wspólnie z nauczycielem redagują pozdrowienia. Do każdej kartki dołączamy coś ekstra od nas, bo przecież każdy lubi niespodzianki. Dziękujemy bardzo p. Dyrektor Annie Fido za pomoc w zakupieniu znaczków. We wrześniu otrzymaliśmy kartki od świetlików z CYBINKI, BYDGOSZCZY i NOWEGO TOMYŚLA. Bardzo dziękujemy. Nasze już wysłaliśmy.
M.Gawlik
Dzień Drzewa to święto wymyślone przez Juliusa Sterlinga Mortona, sekretarza rolnictwa Stanów Zjednoczonych, prywatnie miłośnika przyrody. Zaapelował on do rodaków, by 10 kwietnia 1872 r. posadzili drzewa. Dziś Arbor Day to akcja znana na całym świecie, w Polsce oficjalnie obecna od 2002 roku i corocznie obchodzona 10 października. Świetliki w tym roku nie posadziły drzewa ale obejrzały film pt. „Jak wyglądałoby życie na Ziemi bez drzew?” Fundacji Uniwersytet Dzieci. Postanowiły również wykonać plakaty XXL przedstawiające jesienne drzewa, które pięknie ozdobiły naszą świetlicę.
M.Gawlik
23.09.2020r. w ramach powitania Jesieni, w świetlicy obchodziliśmy „Dzień Spadającego Liścia”. Pomysłodawcą tego dnia jest Jerzy Szewczyk, który zauważył, że nie należy ze łzami żegnać lato, ale radośnie powitać nową porę roku. Jesień to piękna pora roku, która inspirowała muzyków, malarzy, pisarzy i… oczywiście świetlików z dąbrowskiej „dwójki”. Były pląsy, konkursy wiedzy, zagadki i sportowe zmagania. Nie zabrakło także czasu na wykonanie przez dzieci przepięknych prac plastycznych. Wszyscy mieli wyśmienite humory, a uśmiechy dzieci zachęcały tegoroczną Jesień, by była piękna, złocista i pogodna.
M.Gawlik, J.Miś
We wtorek w świetlicy szkolnej świętowaliśmy Międzynarodowy Dzień Kropki. Święto obecnie, jest obchodzone już w 108 krajach. W tym dniu odkrywamy talenty, budujemy pewność siebie, bo to przecież święto kreatywnego myślenia. Z tej okazji świetliki przyszły ubrane w kropki, kropeczki, groszki lub grochy. Kto tylko chciał mógł wziąć udział w zajęciach plastycznych, zabawach tematycznych np. „Policz kropki”, w których oczywiście kropki odgrywały główną rolę. Najbardziej zaangażowani otrzymali piękne dyplomy.
M.Gawlik
Uwaga, kochane Świetliczaki lubiące manuale!
Mamy dla i dla Waszych rodziców coś ciekawego na słotne dni! Czyli? Jeśli w kosmos, to tylko z rodziną!
Masz czasem wrażenie, że mieszkasz z kosmitami? Gra planszowa „Rodzinny kosmos uczy dobrych relacji i przy okazji zapewni świetną zabawę. Gra zachęca też do rozmów o marzeniach, emocjach oraz uczuciach. I najważniejsze: każdy wygrywa!
Grę możecie pobrać ze strony Kulczyk Foundation i wydrukować: https://bit.ly/KF_RodzinnyKosmos
Dobrej zabawy
S.Bator
Drogie świetliczaki. Ci z Was, którzy jeszcze nie znają super Farmera, powinni przeczytać ten artykuł i przy najbliższej okazji zagrać w światowej sławy polską grę dla dzieci, która w tej chwili podbija nawet japoński rynek! Okazja na pewno trafi się po powrocie do szkoły, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby grę poznać już teraz!
Dla nas gra już jest ogranym klasykiem idealnym dla rodzin z małymi dziećmi, gdyż zasady są na tyle proste, że już nawet kilkulatki mogą swobodnie przy drobnej pomocy grać na równi razem z dorosłymi! Co jest potrzebne do tej gry oprócz stołu? Zmysł matematyczny! Dlaczego? Bo grę wymyślił i opracował polski matematyk Karol Borsuk w czasie…okupacji niemieckiej osiemdziesiąt lat temu. Wydawnictwo Granna grę po wielu latach na nowo odkryło, odświeżyło i wydało już kilka dobrych lat temu.
Gra jest przeznaczona dla 2 do 6 osób. Udział może brać jedna dodatkowa osoba pełniąca funkcję opiekuna stada, zajmująca się wymianą zwierząt. Przed rozpoczęciem gry należy umieścić wszystkie kartoniki zwierząt w stadzie głównym. Każdy gracz otrzymuje jednego królika, a następnie wykonuje rzut dwoma dwunastościennymi kostkami z wizerunkami zwierząt. Gracz może otrzymać kolejne zwierzę z stada, jeśli uzyskał parę danego gatunku – łącznie z symbolami wyrzuconymi na kostkach.
Zwierzęta można wymieniać zgodnie z cennikiem umieszczonym w instrukcji. Określoną ilość królików może być wymieniona na owce, owce na świnie, te zaś na krowy lub konie. Dodatkowo gracz ma możliwość zakupu dużego lub małego psa, które chronią hodowlę przed wilkiem i lisem
Jeśli gracz wyrzuci lisa, to traci na rzecz stada wszystkie posiadane króliki. Jeśli wyrzuci wilka, traci wszystkie posiadane zwierzęta, z wyjątkiem konia i małego psa, jeśli je ma. Jeżeli gracz wyrzucił wilka i lisa, ma małego psa, ale nie posiada dużego, to traci wszystkie zwierzęta poza koniem. Od straty wynikającej z wyrzucenia lisa chroni gracza mały pies. Jeżeli gracz wyrzuci lisa, a ma małego psa, to jego zwierzęta pozostają nietknięte do stada wraca jedynie mały pies. Od straty spowodowanej wyrzuceniem wilka chroni duży pies. Jeżeli gracz wyrzuci wilka, a ma dużego psa, to jego zwierzęta pozostają nietknięte do stada wraca jedynie duży pies. Uwaga! Duży pies nie chroni przed lisem.
Pozostałe zwierzęta się rozmnażają – jak to wżyciu bywa. Każda parka – będąca sumą symboli z kostek i z już uzyskanych żetonów rodzi kolejne zwierzę. W skrócie, jak opisano na pudełku: „hodujesz zwierzęta, powiększasz stado, pomnażasz swój zysk!”
Super Farmer jest grą losową, ponieważ w pierwszej kolejności o naszym dobytku decyduje rzut kośćmi. Nie jest jednak tylko uzależniony od naszego szczęścia, ponieważ wymiany zwierząt dokonujemy już według własnego pomysłu na hodowlę, podobnie rzecz się ma z ochroną przed nieszczęściem – my decydujemy kiedy bierzemy określonego psa.
W trakcie gry dziecko uczy się podejmowania ryzyka i wyciągania konsekwencji z określonych decyzji. Rozwój trzódki jest świetnym punktem wyjścia do rozmów o tym skąd się biorą małe zwierzątka. Tłumaczymy również dziecku, że żywe zwierzę to nie zabawka i należy o nie dbać, tak jak robi to super farmer. Hodowanie zwierząt może wpłynąć pozytywnie na zainteresowania dziecka – weterynaria, zoologia, zootechnika w przyszłości – czemu nie? Gracze uczą się także strategii prowadzących do zwycięstwa, czyli chociażby jak najszybszego wyzbierania najmniej licznej grupy zwierząt z pudełka, żeby zablokować przeciwników. Zapraszamy w czasach wolnych od wirusów na zajęcia!
S.Bator