Dzień zaczął się poranną jogą, o godz. 9 ruszyliśmy w drogę. Najpierw byliśmy w Monasterze Aładża - kościele wykutym w skale i nasza przewodniczka opowiedziała nam ciekawe historie na temat tego miejsca. Potem udaliśmy się do mauzoleum Władysława Warneńczyka. Kolejnym punktem wycieczki był kamienny las, po tej atrakcji byliśmy bardzo zmęczeni. Jednak na koniec została najlepsza atrakcja - delfinarium. Dojechaliśmy na miejsce spóźnieni, bo niektórzy zbyt długo czekali na pizzę, którą jedliśmy w centrum Warny. W delfinarium obejrzeliśmy wspaniały pokaz, delfiny były perfekcyjnie wytresowane. Wieczorem wróciliśmy do hotelu, gdzie po kolacji odbyła się pożegnalna dyskoteka dla Piotrka- naszego animatora i dla nas. Po zakończeniu dyskoteki wskoczyliśmy do basenu. Był to przecudowny dzień, szkoda że ostatni z animatorem.
Paulina Machaj-uczennica klasy 5a